środa, 11 kwietnia 2012

Rozdział III

Malik późnym wieczorem wrócił do rezydencji . Już od drzwi czekał go wszystkiego ciekaw Lou. Zerkając na Zayn'a spod ciemnych okularów rzucił serię pytań :
- Gdzie byłeś ? Z kim ? Dlaczego tak długo ? Co tam robiliście ? Ile kasy straciłeś ? Miałeś guuuuuuu....my do żucia ? Olśniłeś ją ? Będę wujciem ? - mógłby tak dłużej , ale Harold zasłonił mu usta ręką. Zayn patrzył przerażony , chociaż widać było , że walczy z wybuchem śmiechu.
- Pozwól iż zabiorę pana detektywa w miejsce , gdzie wesołe zajączki rozdawają marchewki - powiedział Loczek. Louis wyrwał mu się i energicznie zdjął okulary.
- Z czego jak z czego , ale z marchewek się nie kpi - burknął i poszedł do salonu. Malik udał się do kuchni rechocząc głupio. Jak na to pomieszczenie przystało , siedział tam Niall przygotowując sobie kanapkę.
- Dziękuje - mruknął Zayn zabierając z talerza tosta z sałatą , pomidorem i ogórkami.
- To było moje - Nialler uniósł jedną brew.
- Dobrze powiedziałeś , było - odparł Mulat siadając na krześle - i jak tam z Jess ? - zapytał przeżuwając kanapkę. Niall odłożył nóż.
- A co ma być ? - wzruszył ramionami siadając na szafce. Zayn ugryzł kolejny kawałek.
- Nie powiedziałbym . Wybiegłeś wczoraj do niej tak późno . I tak szybko . Coś musiało się stać , kto jak kto , ale ty bez powodu nie wybiegasz w piżamie o tak późnej porze - powiedział. Horan przeczesał palcami grzywkę.
- Ma problemy , jest moją przyjaciółką - wydukał i powrócił do przyrządania posiłku.
- Przyjaciółką , jasne - w głosie Malika rozbrzmiał sarkazm. Nie chcąc dłużej ciągnąć tematu poszedł do salonu. Lou i Harry oglądali Spongeboba . Dołączył się do nich z entuzjazmem. Tymczasem Niall wymknął się z domu , żeby uniknąć niepotrzebnych rozmów i poszedł do Jess . Oczywiście na jej prośbę. Dziewczyna za wszelką cenę starała się dać delikatnie do zrozumienia chłopakowi , że znaczy dla niej coś więcej.
- Cześć Mała - przywitał ją charakterystycznym uśmiechem i przytulił ją.
- Chcesz kakao ? - zapytała uwalniając się z uścisku blondyna. Bała się , że może zbyt przywyknąć do tego , a wolałaby raczej uniknąć takich sytuacji. Wystarczająco musiała walczyć z własnymi uczuciami , nie chciała dokładać oliwy do ognia.
- Coś się stało ? - mruknął zaskoczony - jak robisz ... - dodał . Poszli do kuchni.
- Moi rodzice planują przeprowadzkę , nic wielkiego , właściwie , jeżeli będę chciała , mogę mieszkać nadal tutaj . Pytanie , czy ja chcę ? - uśmiechnęła się , po czym podała kubek blondynowi. Skierowali się do jej pokoju. Kątem oka zauważył , że Zayn i Liam siedzą na parapecie w jego pokoju i bezczelnie podglądają , co dzieje się w pokoju Jess. Uśmiechając się do nich spuścił roletę. Tyle wyszło z podglądania.
- Twój wybór , a daleko się wyprowadzacie ? - zapytał patrząc na nią. Wzięła łyk napoju.
- Nowy York - zawiesiła głos. Znów walka pomiędzy tym co czuje , a pomiędzy tym co jest. Obiecała sobie , że nie będzie płakała. Zacisnęła wargi i już po chwili uniosła głowę do góry w promienistym uśmiechu rozpaczy. Niall zaniemówił.
- To ... - zaczął.
- Daleko , tak wiem . Tata dostał awans . Za tydzień wyjazd . Mam podjąć decyzję do jutra. Inaczej wynajmą dom , za pewne jakimś studentom - wyjaśniła - pomóż - szepnęła.
- Jess , jak mam ci pomóc ? To jest tylko twoja decyzja. Kwestia twojego przywiązania do życia tutaj , do tego co ty czujesz. Nikt nie może ci pomóc w takiej sytuacji , kieruj się sercem , a dobrze na tym wyjdziesz - jego kąciki ust delikatnie powędrowały ku górze. Spojrzała na niego . " Gdybyś tylko wiedział , co podpowiada mi serce , uciekałbyś szybciej , niż przed niektórymi fankami " pomyślała.
- Nie wiem - opadła bezsilnie na fotel. Spojrzała na torbę w rogu pokoju. Wzrok Nialla powędrował w tym samym kierunku. Chciałby teraz móc krzyknąć , że jej nie wolno , wywalić tą torbę przez okno , zrobić cokolwiek , aby zatrzymać ją tutaj dla siebie , bał się jednak , tego , co ona może sobie pomyśleć , jak to będzie wyglądać. Nie mógł odstawiać tutaj scen , nie był już dzieckiem.
- Jadę z rodzicami - mruknęła. Tej decyzji blondyn obawiał się najbardziej. Nie odpowiedział nic. Milczenie zastąpiło wyczerpujący monolog na temat tego , że rozumie jej decyzje , bo coś tam , jaki mógł wygłosić. Jego wymowne milczenie wyrażało więcej , niż jakaś tam sztuczna gadanina.
- Oczywiście będę dzwonić , odwiedzę cię na pewno - dodała szybko.
- No ja myśle - próbował się uśmiechnąć , jednak , jak można się uśmiechać , kiedy ktoś , kogo na prawdę kochasz , mówi , że wyjeżdża ? Uśmiechnęła się do niego , jakby właśnie ten uśmiech miał go pocieszyć . Zerknął na zegarek.
- Wiesz , ja się zbieram . Jutro mamy klasówkę . Trzymaj się - wstał i wybiegł , zanim zdąrzyła cokolwiek powiedzieć. Wbiegł do domu . W drzwiach czekali Liam i Zayn , którzy chcieli zadręczyć go pytaniami , jednak od razu zrezygnowali , kiedy dostrzegli minę blondyna. Zayn poszedł za nim do jego pokoju.
- Ja jadę po Lou i Hazze - powiedział tylko Liam i sięgnął po kluczyki od auta. Wyszedł zamykając za sobą dom. 
- Co sie dzieje ? - zapytał Zayn siadając na podłokietniku fotela , na którym usiadł Niall.
- Nic - mruknął. Ciemnowłosy spojrzał na niego unosząc jedną brew. Wiedział doskonale kiedy blondyn kłamie.
- Czyżby ?
- Nic takiego , Jess wyjeżdża do Nowego Yorku , tyle - wzruszył ramionami . Przyjął zasadę " półprawda wystrczy za całą " .
- A Ty rozpaczliwie kochasz Jess , ale jej tego nie powiedziałeś , chciałbyś ją zatrzymać , ale nie możesz - dodał Zayn żartobliwym głosem, ale widząc powagę Nialla przy tych słowach sam spoważniał - no chyba nie - powiedział przeraźliwie. Horan nic nie opowiedział , znów milczenie było bardziej wymowne niż monologi. 
- To dlaczego z nią ... - zaczął Malik.
- Bo nie ! I co miałbym jej powiedzieć ?! Nic , pustka , cziasz? Trudno , wyjeżdża , rozumiem . Rodzice najważniejsi , krzyż na drogę - burknął. Próbował udawać , że nie zależy mu , jednak w kwestii uczuć blondyn nie był najlepszym aktorem... Liczył tylko na to , że może Jess zmieni decyzję ..


__________________________________________________________________________________

Taka troche dramaturgia , no cóż :D to jest rozdział III , pisany pod natchnieniem Moments , Lauren's Song , Hear You Me i Lego House. Polecam <3

4 komentarze:

  1. Proszę dodaj nowy wpis, proszę :*
    ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Super . podoba mi się xx .

    zapraszam : http://my--story-of-love.blogspot.com/ ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne!
    Zapraszam na 12 rozdział:D Wielkie Come back:D i prosze o szczere opinie w komentarzu:* http://it-say-me-desire-that.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń